Spotkanie z aniołem
Na skrzyżowaniu anioł siedział, więc
przystanąłem,
pomyślałem, że warto pogadać raz z
aniołem.
Smutny i pochylony, głowę oparł na
dłoni,
choć szkoda mi go było, nic nie wiedziałem
o nim.
Z żalu otuchy chciałem dodać, pocieszyć
słowem,
gdy byłem przy nim blisko odwrócił lekko
głowę.
Pustą miał twarz, spojrzenie do nikąd
gdzieś zwrócone,
jakby nie na mnie patrzył, lecz w jakąś
inną stronę.
Chciałem spytać o drogę, lecz sam pogubił
strony.
Na rozstajach pytanie i anioł zamyślony.
Komentarze (1)
pięknie Henryku, pięknie, nie dosc, ze ladna ciekawa
tresc, to jeszcze bardzo plynny w odbiorze;-)
pozdrawiam cieplutko:***