Spotkanie na łące
Kobieto,dobrem i złem opętana,co Ty masz w sobie,że ja tak przy Tobie tracę głowę?
Stałem na łące
Ty przyjechałaś,
piękną sukienkę
na sobie miałaś.
Nogi odkryte
aż za kolana,
ach...kusiłaś,kusiłaś
pięknem swego ciała.
Wdarła się rozmowa
Ty do mnie mówiłaś,
ja słuchałem podziwiałem
ciałem Twym się zachwycałem.
Stałaś tak blisko
sukienkę zadarłaś,
uda odkryte,dekolt opalony
ja już nie stałem taki spokojny.
Kusiłaś ciałem
prowokowałaś,
klapsa na tyłek
ode mnie dostałaś.
Kto wie jak by się
dalej wszystko potoczyło,
żeby nie ten deszcz
mogło by być miło.
Stałem przed Tobą tak mnie kusiłaś,aż korciło,by rzucić się.Ust i reszty smakować.
Komentarze (5)
ojojoj hmmmm jak romantycznie
Oj szkoda, że ten deszcz nadszedł:) ale może się trafi
jeszcze druga taka okazja:)
Super...:)) Podoba mi si ę wiersz
Czyż nie pomyslales jak miło ukoić pożądanie w deszczu
by było?
Oj słabe to Twoje pożądanie, gdy byle deszczyk spłoszy
Cię Panie...haha ładny i dowcipny...