Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Spragnieni

Wsparta na poduszkach, rozkosznie pachnąca,
czekała na męża w ich wspólnej sypialni.
Wzywała go w myślach - przyjdź już, całuj, kąsaj,
w końcu usłyszała człapanie z oddali.

Drzwi cicho skrzypnęły, wszedł, a z nim aromat
czosnku i cebuli, smażonej kiełbasy.
Położył się obok, szepcząc - chodź tu do mnie,
chyba czujesz skarbie, jak mocno cię pragnę?

I przygarnął czule, usta do ust zbliżył,
lepkie, zimne dłonie wsunął pod koszulkę...
Tu nie wytrzymała - może najpierw prysznic?
I zęby byś umył... Obraził się. Usnął.

Dodano: 2017-02-06 12:21:24
Ten wiersz przeczytano 2066 razy
Oddanych głosów: 56
Rodzaj Satyra Klimat Ironiczny Tematyka O brzydocie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (62)

MAGNOLIA MAGNOLIA

Samo życie
ludzie zawodzą
nikt nie jest doskonały
zawodzą bo za wiele chcą
wciąż biegną do przodu.


Celina Ślefarska Celina Ślefarska

Super, ja też nie mogę znieść zapachu kiełbasy albo
zwietrzałego piwa. Trudno jest jednak partnerowi
powiedzieć wprost - śmierdzisz. Czasem trzeba być
niezłym dyplomatą:)

Jacek1972 Jacek1972

Świetna ironia i tak bywa. Pozdrawiam serdecznie Cię
Anno:-)))

Grażyna Sieklucka Grażyna Sieklucka

O, jak fajnie. Nie wszyscy mężczyźni są czyścioszkami.
Super przekaz.
Pozdrawiam serdecznie.

promienSlonca promienSlonca

I zgasla oczekiwana, piekna, romantyczna chwila.
Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.

waldi1 waldi1

o tak najpierw łazienka i prysznic .. a potem to co
najpiękniejsze w życiu jest ..musi wymienić jego na
czysty model ..ja też uwielbiam cebulę i czosnek ..
ale gdy żona w pracy wtedy go jem ..

alina-ala alina-ala

--świetna satyra, przecież gdzieś są w końcu
granice...
- pozdrawiam ciepluteńko :)

Ewa Kosim Ewa Kosim

się nawyrabiało:)) pozdrawiam Aniu

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Ach Turkusowa Anno
Wiesz, że kocham Twoje liryczne
wiersze, ale świetnie znajdujesz
się także w Ironii.
Ja posunę się o krok dalej
i powiem, że lepszym jest
starszy pan świetnie zadbany
i "własnozębny" od szczerbatego
niechlujnego młodzieńca.
Tak przynajmniej mówi moja żona.
Miłego wieczoru Aniu:}

Isia05 Isia05

Witaj Aniu,
Jak to największy czar może prysnąć, z powodów że tak
powiem estetyczno - higieniczno - zapachowych. Super
satyra, a ja bym dodała morał - Razem wziąć prysznic i
umyć zęby, kolację z winem spożyć też razem, to zawsze
będzie miło, pachnąco - najwyżej oboje, będą pod
gazem, ha, ha. Pozdrawiam cieplutko i dziękuję, że
wpadasz:)

kaczor 100 kaczor 100

W takich sytuacjach trudno o romantyczne chwile. Po
prostu czar prysł.
Pozdrawiam serdecznie Aniu paa :))

zielonaDana zielonaDana

A jakby ona też najadła się czosnku, cebuli i smażonej
kiełbasy to by jej nie przeszkadzał jego zapach :o) z
tego wniosek, że kolację trzeba jeść jednakową :o))
Fajny wiersz.

marcepani marcepani

satyrka jak malowanie :) kto będzie z higieną na
bakier -
w miłości obejdzie się smakiem - serdeczności :)))

elka elka

Fajny, życiowy wiersz
pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »