Spraw...
Spraw...
by serce
moje, twoje
czuło ciepły dotyk wiosny,
by spełniały się marzenia.
Byśmy trwali wciąż przy sobie,
by Bóg w życiu był kompanem...
Spraw...
by zieleń trawy latem,
była niebem kwiatów,
które zrywasz zawsze dla mnie.
Byśmy pamietali o tym,
że oboje skradliśmy chmury...
Spraw...
bym zawsze słyszała
szept amorków,
które przysyłasz do mnie nocą.
Byśmy czuli smak cierpinia,
które umocni nas
w naszej miłości...
Sprawmy...
byśmy zawsze byli tylko dla siebie
i by złote krążki na naszych dłoniach,
nigdy nie zatraciły się wśród materializmu,
goryczy, smutku, złości
i innych wytworów dzisiejszego świata.
Wiersz ten powstał dla moich rodziców, którzy wiedzą jak okazywać miłość sobie, nam i innym...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.