Spraw
załamana;((((
Sparw Panie, by łzy te były oczyszczniem
By to co złe spłynęło po mnie jak deszcz
By słowa można było cofnąć,a gniew
ujarzmić
By to co wiadomym jaśniejsze się stało
Daj nam prostsze myśli
Rozum mądrzejszy
Rozwagi więcej
Spraw by dłonie nasze walk nie
rozpoczęły
W usta wepchnij dobre słowa
Przygarnij mnie jak matka syna
Przytul mnie jak dziewczynka psa
Tak bardzo potrzebuję ciepła
Dalczego słońce zgasło?
Zburzyło ten wiejski spokój
Kto mnie ogrzeje Panie?
Jak mnie węgla brakuje....
płaczę i piszę;(((((
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.