Stajnia z wielkim napisem
Jest tak,
że kiedy słyszę ten głos,
opuszczam spokojną przystań.
Wciąż mylisz początek z końcem,
gnije ziarno w zaciśniętej pięści.
Ostre są brzegi języka, lecz ty
wszystkiego się wyrzekasz,
sąsiadów także, bo nikt nie będzie
nas uczył przemian.
Złudna jest przyszłość jałowych
obietnic - to sucha trawa,
uderzenie fali wypełni pejzaż.
Komentarze (17)
fala, pojawiająca się w puencie to metafora przemian,
nowego, które idzie.
o czyje chodzi języki i na jakie przemiany czeka
autorka - to już Jej sprawa. to ponadczasowa prawda,
że nowe wypiera stare.
czy polityczny kontekst zawarty w tytule jest
potrzebny? a to już niech każdy oceni.
serdeczności Jutto. :):)
szkoda, że nie komentujesz.
Twoje uwagi traktowałem bardzo merytorycznie.
miłego wieczoru :)
fala tak majestatycznie wygląda,
a co czyni, to widać po każdym sztormie - nawet tym -
życiowym.
Pozdrawiam serdecznie