I stanął na wysokiści
I stanął na wysokości
rozejrzał się...
zapalił papierosa.
Śmiech umilkł już, toasty wygasły w
gardle.
A więc praca Syzyfa
kończy się tryumfem...
ramiona bolą...
po wiekach ciężkiej pracy.
Nad szczytem gór
ogień papierosa
jak gwiazda....
Bogowie wiedzą
„to już koniec”
i odchodzą do pokoi
swego zapomnienia
Praca Syzyfa
kończy się tryumfem...
27.06.04. *** KXS
autor
KxS
Dodano: 2006-12-16 00:05:34
Ten wiersz przeczytano 492 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.