Stara miłość
mojemu mężowi..
Pływasz w myślach
Choć dziś chciałam
Nie o tobie,
A o życiu.
Znów za tobą tonę,
Znów za tobą się unoszę.
Myśli pieszczę.
W zapachu nocy,
Melancholii poranka
Jesteś.
Nie ma takiej ciszy by
Ciebie nie było.
I hałasu nie ma.
Bo wiatr dziś o tobie.
I zegar tyka,
I w radio muzyka o tobie.
W zapachu nocy,
Melancholii poranka
Rozbrzmiewasz.
I cóż z tego że czas
Pogniótł nam dłonie,
Pobielił włosy.
Ta sama miłość.
Ta sama dusza.
I ty ten sam, i ja.
W zapachu nocy,
Melancholii poranka
Ty stary kochanek
Ja stara kochanka.
Komentarze (3)
Dziękuję za życzenia i ciepłe słowa... i aż mi wstyd,
że podmiot liryczny to nie zawsze autor wiersza.
I tak trwajcie ,aż do końca swoich dni....Wyjaśniam
,że Toja... to nie ja .Pozdrawiam...
a między wami stara miłość, która nie zardzewiała