Staropolskie poczucie humoru
Było, nie bylo - pogwarzyć miło -
w starej przemowie komunikat.
Wżdy, zawżdy, drzewiej się przydarzyło -
dialog dialogów - colloquium magnificat.
Jeden wielkopan, co w myśli był rączy,
starego, co herb miał wiekowy,
pyta o dzieje i wino sączy -
zapał w pytaniu jest zdrowy:
Chodzi mi Waszmosć o mowę w Polszcze -
jak ongiś mówiono na święta.
Jam jest za młody, twe bokobrody
zsiwiałe, to może pamiętasz?
Mój panie - ów stary pytanie sparował,
jak szabla szlachecka kindżały -
ciekawość jest twoja młodzieńcza i
piękna.
Gdy Chrystus Zbawiciel na Ziemię
przychodził,
jam wtedy był jeszcze za mały.
Komentarze (8)
imć Pana Zagłoby bokobrody siwe
stareńki raptularz i szabla szlachecka
herbu Dowcip Polski, tak słowem zawiłym
adwersarzom trafić, a prosto do serca
Dobry wiersz, z pomysłowym zakończeniem, serdeczności
ślę:)
Z przyjemnością przeczytalam
Pozdr :)
Zauroczyłeś i uśmiech rozbudziłeś..Od rana karesy
słowem..Pozdrawiam cieplutko..
Dzięki za uśmiech na początek dnia:)Z podobaniem
:)pozdrawiam cieplutko:)
Na wesoło i tak trzymać, bo tak jest fajnie :)
Wiersz jest cool, ale ponoć samo cool już nie jest
cool , pozdrawiam :)
Świetne strofy - każdy Polak może być dumny. Fajnie
napisane i zobrazowałeś na piątkę. Pozdrawiam :)
sympatycznie i historycznie