Starość.
A. ...do tamtych wspomnień zgubię klucz, by nie wróciły już
Wiesz, dopadła mnie starość,
późna jesień, może nawet zima,
powiało chłodem, zamarzło serce,
postanowiłam więc napisać.
Od kiedy Cię nie ma tyle się zmieniło,
dni się jakoś dlużą, noce trwają wieki.
Ludzie na ulicy przestali się usmiechać,
Dziś już nawet słońce nam nie świeci.
A ja wciąż taka sama, samotna, zbyt
wrażliwa,
Patrzę się przez okno i myślę o
przyszłości.
Wiesz ? Nigdy nie myślałam, że
zabraknie w niej Twojej miłości.
Coraz częściej myślę o śmierci,
o drodze - być może - do wiecznego
szczęścia.
Bo choć niewiele mam lat, dopadła mnie
starość.
Starość mojego rozbitego serca.
Komentarze (6)
zadumałam się nad Twoim wierszem... jest bardzo piękny
Smutny wiersz ale bardzo piękny. Wrażliwe osoby
przeżywają wszystko mocniej.Starość serca,poruszyłaś
mnie tym określeniem. Wiersz napisany prawie 9 m-cy
temu,mam nadzieję że z Twoim sercem już lepiej.
Uśmiecham się do Ciebie i pozdrawiam serdecznie.
ładnie napisałaś. Pozdrawiam
Ależ mnie ciary na końcu przeszły, piękny wiersz
Co było nie wróci, nie warto się smucić. Mimo wszystko
warto marzyć i warto śnić, cieszyć się życiem i dla
siebie żyć. Nostalgiczny wiersz pełen smutku
rozdartego serca. Pozdrawiam :)
Bardzo piękny jest ten smutny wiersz, wzruszyłam się
do łez - dziękuje.
Pozdrowionka!