starość ma czas
była młoda piękna podziwiana
mówili wysoko nosi głowę
myślała że będzie tak zawsze
aż minęło życia połowę
mówią teraz ta stara z siwymi włosami
mieszka niedaleko za rogiem
wypisane lata ma na twarzy
w niedziele jedna się z Bogiem
napotykanym pokornie z drogi schodzi
oczy wyblakłe opuszcza chwilami
jakby przepraszać miała że żyje
albo zalać się łzami
często widziana na cmentarzu
bliskich odwiedza od grobu do grobu
gorliwie szepcze pacierze
przemyka do domu unikając chłodu
przyszła starość nieuchronność w życiu
zakodowana w genach człowieka
Pan Bóg nieprzekupny
młodość nie trwa wiecznie
starość ma czas na wszystkich poczeka
Komentarze (22)
STAROŚĆ TEŻ RADOŚĆ... Do roboty już nie
chodzimy,Białej damie na nosie gramy, Życiem nadal się
cieszymy, Problemy tylko ze zdrowiem mamy... Fajny ten
Twój wiersz, tylko trochę smutaśny. Miłego dnia.
Pozdrawiam...
dlatego mus sie z nia pogodzic
i starac sie patrzec pogodnie,
byle zdrowie w miare dopisywalo,
pozdrawiam:)
Starość ma czas... tak, ale wiele od nas zależy, jacy
w niej będziemy.
I tu pozwolę sobie powtórzyć zarówno za Anną, jak i
Anulą-2 (czyli F.Shillerem).
Smutna refleksja w Twoim wierszu, Syringo.
kto potrafi pogodzić się z koleją życia nie boi sie
starości ani smierci.
"Zegar nie bije dla tych, co szczęśliwi"
- Friedrich Schiller.
Tak to już jest, takie życie, pozdrawiam :)
Niektórych nie dopadnie, ale nie ma się z czego
cieszyć :((
A wiersz z dobrą refleksją, choć smutną. Miłego dnia
:)