Starość nie udała się Panu Bogu?
Zależy od światła, ( w którym się
znajdujesz)
jak patrzysz na nią - zupełną
staruszkę.
Jeżeli jest to światło przymusu
odwiedzin...no, to przyznać rację muszę.
Jakbyś tak dorzucił jakiejś ciepłej barwy,
mógłbyś przystanąć na chwilę z
zachwytem;
te oczy przebiegające, bez mała, wiek
cały,
przecież głodne ludzkiej obecności,
uszu.
Spoglądasz na zegar. Rodzi się obawa -
babcia tajemnym oplącze cię wspomnień
bluszczem.
A może myślisz - zapragnie cię jutro. Na
twoje "żegnaj", nie będzie gotowa.
Kiedy zaś światło zrobi się bajkowe,
od jej radości tak dziwnej, wewnętrznej,
ileż tam nowych młodych wzruszeń.
Zatęsknisz za s t a r ą niebezpiecznie !
Komentarze (20)
Ja uważam ..wiersz jest dobry refleksyjny .. a
starość..Panu Bogu się udała ..w genach mamy ją
zapisaną .. starość może być piękna i kochana .. taką
starość miała moja teściowa i mama .. pełen szacunek
do końca i miłość odwzajemniana . . to zależy wszystko
od dzieci jak są wychowane .. zapominają o jednym że
starość ich też dopadnie .. która przez dzieci ich nie
będzie zrozumiana i chciana .. to zawsze wraca po
latach .. oni wiecznie młodzi i zdrowi nie będą .. i
wtedy z żalem do Pana Boga pobiegną .. Ja młody taki
nie jestem .. ale szczęśliwy czuję się kochany przez
całą rodzinę i chwała Panu Bogu za to .. Starość może
być piękna .
Ciekawy wiersz z intrygującą puentą:-)
Starość nie udała się szatanowi
"Żyje się raz. Jeśli właściwie, to raz wystarcza!
Pozdrawiam!
moim zdaniem świetny wiersz, niejednoznaczny,
nieliniowy, pobudzający do refleksji i zaskakujący