sto kilometrów mam do ciebie
Tak bardzo kocham twoje cienie
i wszystkie echa twoich rozmów
sto kilometrów mam do ciebie,
ode mnie, proszę, mamę pozdrów.
Sto kilometrów w jedną stronę,
co dzień z tęsknoty serce pęka,
codziennie myśli mam szalone,
chociaż ty jesteś wciąż pod ręką.
I gdy podziwiam twoją postać,
na drugi koniec świata piszę,
weź mnie do siebie, nie chcę zostać,
zbyt długo oswajałem ciszę.
autor
return
Dodano: 2019-03-03 10:50:14
Ten wiersz przeczytano 619 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
gdzie jest miłość zwłaszcza od zajęcia na to żadna
odległość nie ma znaczenia 100 kilometrów pikuś mój
tata do mojej mamy 50 km przyjeżdżał w jedną stronę na
rowerze na nowym kolarzem mistrzem Polski jedzie w
kadrze narodowej.
Ładnie, jak zwykle.
Wielowątkowość tekstu nie pozwala
mi zidentyfikować przesłania wiersza,
ale właśnie to jest jego zaletą.
Miłej niedzieli.
Ładna melancholia. Tak to jest kiedy miłość w oddali a
w piersi tęsknota pali:)
Pozdrawiam.
Marek
Ładnie.
Pozdrawiam.
Eeej, Autorze
a jeszcze wczoraj serce kobiety
chciałeś ukoić,
dzisiaj w (za)światy pragniesz się wybrać?
tak się nie robi!
miłość nie zawsze jest latem w pełni
czy wonią miodu
czasem jesienią bywa posępną
posłanką chłodu
trzeba pierzynką otulić serce
dać mu odsapnąć
gdy sił nabierze, piśnie zdziwione:
ooo, słońce nie zgasło!
:)))
Ładna to miłość.Wiosną rozkwitnie na pewno.
Pozdrawiam.
Ładnie.
Ładnie w melancholii.
Pozdrawiam :)