Stosy kwiatów
Stosem kwiatów stół zalany,
słońce pada spośród nich,
cieniem radość się odbija,
kielich co pomieści łzy.
Przysłonić kwiecie miało,
swoją wonią doli brzask,
zasłonić winno co ukryte być chciało,
to czego odkryć nie mógł świat.
Zamiast tego, kwiat nie stronił
od wznowienia słodkich chwil,
swe zadanie wiernie spełnił przesyłając
życzeń moc.
Bez nich dzień Ten byłby jakby stracony,
ślub nie może odbyć się bez kwiatów
jak i panny młodej...
autor
juliettdżydżowa
Dodano: 2011-03-07 18:11:59
Ten wiersz przeczytano 564 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.