Strach.
to on pierwszy
wziął mnie na ręce
gdy wszystko
wokół powoli
legło w gruzach
to on mi podał
swoją zimną dłoń
gdy każdy
przechodził obok
obojętnie
to on mnie wychował
gdy inni
nie przyznali się do mnie
dbał o mnie
plótł warkocze
i to on mi towarzyszy
idzie ze mną
nie przed
nie za
lecz obok
trzyma mnie
mocno
zimną dłonią
lecz kiedyś
gdy nie będzie widział
puszczę go
i pobiegnę przed siebie
szukając nowego przyjaciela
Komentarze (2)
Ciekawie opisany strach jako przyjaciel :)) może nie
jest Bóg wie jak optymistyczny, ale ma nutkę
optymizmu, bo przynajmniej jest ktoś kto zawsze jest
przy nas nawet ten "strach" ;)
Strach ma wielkie oczy i wiecznie towarzyszy nam w
życiu,to dobrze że sie boimy bo nie pozwala nam
popełnic wielu głupstw