Strach ma duże oczy
Pierwszy lot mam zaliczony,
strach co kiedyś mnie ogarniał
teraz został już stłamszony
widok piękny, świata bezmiar.
Patrzę z góry na te cuda
jakże małe nasze morze
pieszczę oczy tym widokiem,
marzę, bujam dziś w przestworzach.
Zakoduję w swej pamięci
chwile, które tu przeżyłam
a za miesiąc znów polecę
już bez strachu- zwyciężyłam.
Komentarze (20)
Gratulacje za pierwszy lot i za wiersz:):)
Ze strachem, różnie to bywa. Ale z własnymi
słabościami - walczyć należy, choć pamiętać trzeba, że
odwaga a brawura, to dwie odmienne natury.
Gratuluję odwagi! To piękne zwyciężyć własny strach!
Pozdrawiam!
Ładnie o pokonywaniu słabości. Pozdrawiam.
Jest tak jak piszesz. Strach ma wielkie oczy. Ale
kiedy się w nie zajrzy, okazuje się, że nie jest on
wcale taki straszny. Pozdrawiam:)