Strach przed kolejnym zaszczytem
Jak długo będziesz mnie doświadczał,
Ojcze?
Jak długo jeszcze
Czy nie wystarczą Ci moje przepłakane
łzy?
Czy nie wystarczą moje nieprzespane
noce?
Czy odwiecznie nierozerwalny problem sensu
i celu ludzkiego bólu i cierpienia musi
koniecznie dotyczyć każdego mojego kroku,
każdej mojej myśli, każdego mojego
czynu?
A jeżeli tak to powiedz dlaczego?
do czego w ten sposób chcesz mnie
przygotować?
Jakikolwiek nie byłby twój plan to nie bąź
w nim bezlitosny Ojcze!
Zważ wreszcie na kres moich sił na zwykła
potrzebe bycia szczęśliwą
I chociaż zachęcasz mnie abym poczytywała
to sobie za zaszczyt- możliwość przeżywania
tych wszystkich bolesnych prób- ja jednak
pomimo wszystko usilnie prosze Cię racz
mnie nieco rzadziej w taki sposób
zaszczycać
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.