Strach przed szczęściem
Ktoś puka, brak mi tchu.
Słucham, nie otworzę.
Czekałam, tęskniłam,
a teraz... Mój Boże.
Ten strach mnie przerasta,
biegłam wypatrywać.
W głowie multum pytań.
- Umiem być szczęśliwa?
Czeka, ciągle puka,
zamknęłam drzwi na klucz.
Pewnie, gdy odejdzie,
szeptem wypowiem -Wróć.
Zrobię znów to samo,
strach swe sieci przędzie.
Czy dam sobie radę,
gdy za dobrze będzie?
autor
Gorzka_kawa
Dodano: 2024-02-25 09:46:24
Ten wiersz przeczytano 530 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Mądrze napisane. To jeden z lepszych Twoich tekstów.
Pozdrawiam z uśmiechem:)))
:- )
Dzięki molica za wspomnienia z dzieciństwa. Tata to
śpiewał żeby się podrażnić z mamą:)
PS za lit. Witaj - przepraszam.
Wiotaj,
na rozluźnienie lęków;
https://www.youtube.com/watch?v=ALLIFx49kbQ
Mam nadzieję, że stać Cię na odrobine luzu.
Pozdrawiam z uśmiechem/+/.
Pytanie zasadne.
Fajnie aby szczęście było i trwało wiecznie,
pozdrawiam serdecznie.
Sensowne pytanie.
Strach jest czasem dobry.
Niech się uda- by potem nie żałować.
ładnie Kawusiu.
Strach przed szczęściem, to strach przed jego
utratą...
Bardzo dobry wiersz
Pozdrawiam serdecznie.
Kochana, jak nie przeżyjesz tego, nie otworzysz to się
nigdy nie dowiesz...Serdecznie pozdrawiam :)
Strach ma wielkie oczy, czyli popróbować mus.:-)))
Otwórz i spróbuj...miłego dnia.
*pozdrawiam
Nigdy nie za dobrze.
Potdrawiam :)
Eliza Beth powiedziała już wszystko. Też tak uważam,
zwłaszcza plan B
Świetnie oddałaś rozterki
:)