Straciłeś to
"Cichy smutek ciepłych odtrąconych rąk, uśmiech roztrzaskany o mój zimny wzrok"
Dostałbyś ode mnie miłość
najszczerszą ze szczerych
Miałbyś ją tylko dla siebie.
Dałabym Ci także swoją duszę całą
I emocje
Nauczyłabym Cię kochać
Ale tak inaczej, tak prawdziwie
I nauczyłabym jeszcze
Patrzeć w moje wnętrze
Podarowałabym Ci także
Garść zaufania prawdziwego
Związek nasz byłby idealnym
Dopiero wtedy zazdrościli by Ci ludzie
Dopiero wtedy miałbyś się czym szczycić
Uśmiechem bym Cię budziła
Kołysankę z pocałunków
Układała
Opieką bym Cię obdarzyła
Szczęścia byś doznał
Monotonie twego życia
Zamieniłabym w dynamiczność
Ciągle to nowych marzeń
Ale odszedłeś …
Widzisz co straciłeś?
Zapłacz bo już nie odzyskasz tego
Jest już za późno
Żegnaj na zawsze.
I gdzieś w sercu na dnie cień nadziei mam że...może będzie potrzebne to komuś...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.