Straszny dom
Raczej takie opowiadanie.
Ktoś porzucił dom, ktoś uciekł stąd.
Dlaczego? Bo przecieka on?
Wchodząc po schodach, schodząc z nich.
Zawaliły się. Nie naprawi już ich nikt!.
Na każdym piętrze widać w oknach
pęknięcie.
W salonie fotel jest wytarty i balkon
otwarty.
Balkon już się rozsypuje ze starości. Kto
wie?
Może też z niedbałości. Od lat nikt tu już
nie mieszka. Czuć wilgoć i jest zimno. Na
strychu jest ciemno... .
W jednym z pokoi fortepian w kącie stoi.
Słychać , jak ktoś na nim gra.
Może to duchy zmarłych mieszkańców tego
domu? To jedna wielka tajemnica, zabrana do
grobu... .
Komentarze (8)
Turkusowa Anna, aga100, Ola - dziękuję i również
pozdrawiam. Olu - ja Ciebie też czytam z przyjemnością
i podobają mi się Twoje wiersze.
Zamysł dobry, ale warto dopracować
Zawaliły się. Nie naprawi już je nikt!.////
Moim zdaniem, zamiast "je" powinno być "ich", ponieważ
schody - jak wiadomo - te schody, ale istnieje
pośrednio liczba pojedyncza = ten schodek, wprawdzie
zdrobniale i nie całkiem w prostej linii te schody
dają się zamienić na l.poj. żeby można było zapytać -
jaki to jest rodzaj? Lecz będąc w schodkowej rodzinie,
bliżej tu rodzaju męskiego niż nijakiego. Dlatego
użyłabym =
Zawaliły się. Nie naprawi już ich nikt!.
A tu --> Na strychu jest ciemno... .
Czy potrzebne są 2 znaki przestankowe?
Wg mnie wystarczy kropka.
Pierwszy raz czytam Ciebie:)
Pozdrawiam:)
Ej, Wielotwarznik Babci Broni,
nie obrażaj moich wierszy,
pisać nikt mi nie zabroni,
a ty nie napisałeś/aś nic jeszcze.
Ej-Ludzie- to jest dobre- Autor pisze o sobie
.,,Proszę nie obrażać moich wierszy i brzydkie
komentarze zachować dla siebie." hahahahahaha, ale
cyrk!
taaa- straszy na pewno!
Budka Suflera-,,Jest taki samotny dom"