Strażnik czasu jasny
Strażnik czasu jasny
On przyjdzie po mnie, strażnik czasu,
jasny.
Czekał będę już gotowy.
Zabierze czas mój, własny.
Odpłyną myśli z mojej głowy.
Zostanie cisza kryształowa.
I długie czekanie na ten głosu dźwięk,
Strażnika, który czas nasz, chowa.
By osądzić, każdego życia bieg.
Nie mam już godzin, znikło działanie.
Tylko bezruch, martwota głucha.
I to czekanie, czekanie, czekanie.
Na wyrok, każdy z nas go wysłucha.
Ja jestem już gotowy, zwarty.
Usłyszeć wyrok, sprawiedliwy.
Strażnik otworzy księgi karty.
"Dla Ciebie tylko świat nieżywych".
Nie smućcie się, wy którzy mnie znacie.
Muszę już wejść do niebytu bramy.
Mój przyjacielu, siostro, bracie.
Może jeszcze kiedyś się spotkamy.
Sławek
27.03.2007
Tylko Adminka wie dlaczego ten wiersz taki pesymistyczny.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.