Strefa czarodziejskiej dziczy*
By rozpocząć pozwolę sobie zacytować fragment wiersza Leonarda Cohena.
"Słyszałam o mężczyźnie
który słowa wymawia tak pięknie
że może mieć każdą kobietę
ledwo tylko wypowie jej imię"
Miał ciekawą przeszłość
i los chciał, że miał mój numer
nosił skrzydła szaleństwa w plecaku
rumienił chodniki pełne obcasów.
Pewnego dnia zakochał się
połknął tęczę... i znikł
w strefie czarodziejskiej dziczy
teraz jest w moim życiu niepokonany
mimo swych dzikich poczynań
dobrze wie kiedy kończy się niebo
a życie zaczyna.
Komentarze (2)
Poruszasz zmysły, zadziwiasz. Pozdrawiam cieplutko. :)
szczęściem jest bycie w tej czarodziejskiej i
zostanie ten czar Piękny wiersz +