stróżowanie...
Aniele boży, stróżu służebny,
jakżeś zmęczony tym stróżowaniem,
może za ciebie dzisiaj na warcie,
chociaż chwil parę ja sama stanę.
Wtulę w objęcia jestestwo kruche,
wygładzę pióra anielskich skrzydeł,
zanurzę dłonie w przejrzystej toni,
świętości światła z bożych poideł.
Zasłonię tarczą z kruchej nadziei,
wykutej w słowach modlitw wieczornych,
tych których serca stoją w szeregach,
cichych i w sile swojej pokornych.
I ile tylko tchu w piersiach starczy,
będę się Tobą opiekowała,
dziękując za to, ja grzeszna postać,
że dar od Pana taki dostałam.
Gdyż stojąc teraz na straży widzę,
jak ciężkie dźwigasz co dzień zadanie.
Na posterunku, przy słocie, słońcu
do upadłego jednakie stanie.
Ty znasz posunięć moich zapędy,
lecz pozostaniesz ze mną do końca,
aż na rzęs strunach zagra ostatnią,
swoją melodię świetlistość słońca.
Komentarze (28)
Pięknie :)
Czyżby był konkurs na stanowiska? Nie spiesz się,
zdążysz. Wiersz interesujący. Pozdrawiam z plusem:))))
...to taka swego rodzaju filozoficzna dumajka;
dziękuję Grusano:))
Każda zwrotka zachwyca...
...dziękuję Marylu:))
Ciekawe spojrzenie
Pozdrawiam ciepło :)
...Aniu, kazap@ dziękuję za uznanie; spokojnego
popołudnia wam obojgu życzę:))
witaj
zanurzyłem się w twoje wersy pełne wiary i...
pozdrawiam
warto się "wbić" w czyjąś skórę, choć na trochę, żeby
go głębiej poznać.
...dziękuję paniom za ciekawe komentarze; spokojnego
dnia życzę:))
Empatycznie
Pozdrawiam :)
Zaskakujące spojrzenie na anioły i ich funkcję.
Pozdrawiam :)
Każdy z nas czyniąc dobro jest Aniołem. Pozdrawiam
serdecznie, życzę miłego i udanego dnia:)