W strzępach ciało...
Zawieszony jestem w próżni,
Kto od trupa mnie odróżni.
W strzępach ciało,
W strzępach dusza,
Taka postać już nie wzrusza.
Los dla siebie sam wybrałem,
Choć marzenia inne miałem.
W strzępach ciało,
W strzępach dusza,
Tak morale się wykrusza.
Zawieszony między jaźnią,
Oraz własną wyobraźnią.
W strzępach ciało,
W strzępach dusza,
Do bojaźni nikt nie zmusza.
Los jest moim objawieniem,
Taki bywa zawsze w cenie.
W strzępach ciało,
W strzępach dusza,
Czas na bój ostatni ruszać.
Zawieszony na gałęzi,
Czemu ktoś chce mnie tak więzić.
W strzępach ciało,
W strzępach dusza,
Umrzeć przyjdzie mi w katuszach…
Komentarze (1)
Fajna parodia poezji, turpizmu. Jeśli jednak to na
poważnie pisane- współczuję antytalentu-grafomania
potworna :))