Styczniowa bezsenność
Już gwiazdy roziskrzone otworzyły oczy
księżyc srebrną poświatę wplątał w nagie
drzewa
surrealistyczne po śniegu cienie toczy
lodowata bezsenność przez okno się wlewa
Bezszelestnym mrokiem tęsknota na mnie
spadła
niewidzialnym ostrzem na wskroś przebiła
serce
na próżno szukam ulgi w chłodzie
prześcieradła
gdy dusza rozebrana na czynniki pierwsze
Kwitnącej róży świtu wyglądam na
wschodzie
co kres nocy niosąc zabliźni tęsknot
rany
a Twój szept w telefonie przegna myśli
wrogie
jednym pytaniem, jak ci się spało
kochany?
Komentarze (14)
to przecież niedaleko....rozmarzyłem się
..pozdrawiam..
Zawsze myślałem,żeś zaklinacz koni:)..a tu zaklinacz
myśli:))..M.
No tak-noce bezsenne to chwile marzeń długie,ale na co
wyobraźnia...poczuć się jak przytuleni razem i tak
można marzyć we śnie dalej,a wiersz ładny i
wymowny...powodzenia
Lubię Twoje wyznania...tyle miłości, ciepła, niepokoju
w nich...
Naprawdę bardzo musisz tęsknić. Pięknie oddajesz tą
tęsknotę w wierszu. Pozdrawiam.
Bezsenne noce, bo bliskości nie zastąpią nawet wizje
fantazji i wyobraźni Wiersz oczekiwanie i w nim
niecierpliwość, bo tęsknota olbrzymia Bardzo ciepły,
wymowny wiersz o miłości:)
Witam. Piękna ta tęsknota, pozdrawiam.
czułe słowa, piękne wyznania, cudowne uczucia... forma
bez zarzutu... można czytać i czytać:)
Nie mam zastrzeżeń - Wiesz chyba mnie za długo TU nie
było ;) może wypadłam z obiegu i następny Ci
skrytykuję... A może jednak nie? Pozdrawiam
Czasami wystarczy nawet jedno słowo przez telefon a
sprawia to, że ogień w sercu płonie dalej. Pozdrawiam+
Czuły szept z telefonu usłyszysz i już poczujesz się
wyspany :)
gdzie jest ten ukochany ? ładnie piszesz tylko ta
tęsknota aż wrzeszczy-jedź do niego, nie męcz
się.pozdrawiam serdecznie:)
mnie się podoba,przeczytałem jednych
tchem,lekko...plus i pozdrawiam
a Ty na to..kochana, szeptu miłości czekałem do rana
:))))