Susone śliwki
wiersz gwarowy
Susone śliwki
Zasotałak się nad
tym moim losem.
Nic już sercem
nie ruso,ani nic
nie dziwi…
Ciesy mnie ino
tyn bioły kwiotusek
co jesce w lutym
kie syćko zamar-zło,
wyziero ze ziemi…
Ciesom wewiórki
kie zbiyrajom śliwki
nie pozbierane jako my
przed zimom, susone.
Ciesy mnie słonko
lutowe na razie,
za kwile będzie
gorące marcowe.
Zasotałak się straśnie
nad tym syćkim i innym
a przecie to dziś mamo
Twoje imieniny.
Już piątom zygar wybijo,
odziewom kabot,
zawdziewom chustke,
bierem moje kijki
i lecem ku Matusi Świętej,
wysłuchać mszy świętej
i odmówić za wos
moja mamo i tato,
zdrowaś, zdrowaś,
zdrowaś bądź Maryjo.
zasotać - zamyśleć ,odlecieć myślami osotać - wrócić do rzeczywistości
Komentarze (19)
Lubisz przyrodę - to widać. I pamiętasz o swoich
rodzicach. Pozdrawiam serdecznie:)
Piękną gwarą malowany wiersz.
Pozdrawiam :)
Ładne rozmyślania nad żywotem.
Ja o piątej jeszcze śpię :)
Pozdrawiam :)
Wzruuszają mnie Twoje wiersze, Skoruso.
Miłego dnia.