Suszarka
Namierzyli i dopadli,
a niech to diabli.
Amadeusz się wkurza,
lepsza byłaby w domu burza.
Punktów osiem wypisali,
no konto po trzysta zapukali.
Straszyli, że odholują,
puścili na innych polują.
Noga z gazu zdjęta,
radość reszty dnia klapnięta.
W pamięci pozostanie,
miejsce gdzie dopadli mnie dra..
Amadeusz ze Śląska.
autor
AmadeuszzeŚląska
Dodano: 2017-02-23 20:26:10
Ten wiersz przeczytano 430 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Fajny wiersz. Ostatnio najwięcej roszczeń dot.
przekroczenia szybkości. Nic tu nie można wskórać.
Pozdrawiam serdecznie.
Z misiakami żartów nie ma ;)
Pozdrawiam :)
Teraz wolno jeździ Amadeusz .Pozdrawiam:)
zdarza sie... fajnie napisane:)
Na wesoło, no bo cóż wtedy począć. Nie ma co płakać
:)