świadomość
Jak smutno,
gdy zgaśnie ostatni
słowik lamentu,
kiedy szarość na
suficie wciąż trwa,
nic już nie wzbudzi
kojącego zamentu,
który potwierdzał
mej duszy,że ma,
tą siłe walki o
piłeczke uciechy,
to gromkie niebo,
pod ogniem strapionych
marząc o celach
nieuniknionych
Usiadła w kącie
łkając cichutko
prysły jej cele,marzenia
i sny
za krótko....
autor
pawian
Dodano: 2005-07-09 01:23:03
Ten wiersz przeczytano 774 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.