Świąteczna pobudka
Oczy me zaspane na datę spoglądają
Och to marca dzień jest ósmy
Więc pomimo rannej pory zrywam się
I do kuchni gnam by śniadanie królewskie
przygotować dla mej Pani
Lecę już do łoża z pysznościami na tacy
I w powietrzu unoszącymsię kawy aromatem
Ona otwiera swe cudne oczęta i wita mnie
uśmiechem
Oj ja gapa kwiatów zapomniałem
Nie wcale nie
Mam dla niej kwiat najpiękniejszy
Kwiat swego serca który przynoszę jej dnia
kazdego
Nie tylko od święta
...ach gdyby wiersz mógłzmienić się w jawe :*...
Komentarze (3)
Och, gdybym miała i ja tak dobrze:) świetny wiersz.
Pozdrawiam
Nie jedna pani marzy o takiej pobudce chociaż raz w
roku :)...
Oj ja niepoprawna juz pomyślałam o innym kwiatuszku
ojojoj , piękne choć lekko nie uczesane