światy ratunkowe
pamięci Dana Osmana poświęcam
krew wypełza ze skalnych szczelin
pojmujesz w locie
szczyt rozpruwający pogodne
niebo
zawisło na linie
widzisz rzesze na odludziach
ciżbę wydeptującą ścieżki na pustkowiu
tłumy gromadnie przemierzające manowce
w nieskończonej procesji
wypełzającej z pustej wyobraźni
jak ta krew
co została wysoko
na skałach
https://www.youtube.com/watch?v=SHArb3kKqiE
Komentarze (36)
Idol mojego syna. Tak samo chodził po górach bez
asekuracji, na żywca, aż... do czasu.
Ale przeżył, spadając z trzydziestu metrów. Teraz
ostrożniejszy już.
Pozdrawiam ciepło AS-ie.
Jovi
po górach najlepiej chodzić z opaską na oczach :)
Ewo
na to pytanie najlepiej odpowiedział Reinhold Messner:
"bo są"
pozdrowienia
Twój Wiersz przyniósł odpowiedź na dręczace mnie
pytanie - po co Oni...?
Dziękuję, AS-ie.
Ja mam lęk wysokości i aż mi się w głowie
zakręciło...wolę bardziej przyziemnie...:)
Pozdrawiam ASie :)
Boska Cząstka jest w każdym z nas tylko w niektórych
głośniej się tłucze :)
pozdrawiam Eleno :)
O tych światach ostatnio coraz głośniej, tylko się
zainteresować i poczuć swoją Boską cząsteczką.
Pozdrawiam.
Wando, dziękuję :)))
ale nie wszystkie są piękne...
dawno Cię u mnie nie było, dziękuję :)
Życie to poszukiwanie. Najwyższy zachwyt to gotowość
na zmianę wymiaru.
Wolność ma wiele twarzy.
Pozdrawiam
Aniu, dzisiaj sportem ekstremalnym może być jazda
samochodem albo życie w niektórych dzielnicach
wielkich miast; tak czy inaczej nie chciałbym spocząć
w alei dla niewinnych;
dziękuję Ci za miłą wizytę i link :)
Krzemanko - wzajemnie :)
Wilku - nic dodać, nic ująć;
serdeczne i dla Wilczusi też :)))
"widzisz rzesze na odludziach
ciżbę wydeptującą ścieżki na pustkowiu
tłumy gromadnie przemierzające manowce
w nieskończonej procesji"
Czasem lepiej zginąć niż zginąć w tłumie.
Bardzo często rozmyślam o Wandzie Rutkiewicz. Żyła jak
chciała i odeszła jak chciała.
Obrazowo ujęte ostatnie chwile w górach. Miłego
wieczoru ASie:)
https://youtu.be/9EvZzVjGlQQ
Witaj As.:) Sporty ekstremalne, często, tak
tragicznie się kończą.
Wspaniały wiersz, ku pamięci -
Dana Osmana.
Pozdrawiam serdecznie.;)
to wymiar wolności na który nie każdego stać; jak w
poezji :)
dziękuję Anno )