Świeca zapachowa
Niespodziewanie ten gest się pojawił,
wierzchem mojej dłoni trafiłem na
ciebie,
potem delikatnie przeplecione palce
mocny sygnał przesłały – pragniemy
siebie,
usta były blisko, budziły pragnienie,
pałały rządzą niewypowiedzianą,
wpiły się w siebie jak fale w wybrzeże
i uśmiech, który zachwycił mnie rano,
kawa o poranku, pocałunki chętne,
dłonie wciąż tak śmiałe jakby pamiętały
że, co było w nocy, było wytęsknione,
pieściłem z rozkoszą, całowałem całą,
pomogłem odszukać bieliznę frywolną,
zapiąłem ci stanik, sukienkę na plecach,
pocałunek w policzek, czuję go do teraz,
przy łóżku została wypalona świeca...
Komentarze (17)
pięknie wyrażona miłość na obydwu poziomach.
Pełne rozmarzenie :)