Święconka
Idą ludzie tłumnie i święconki niosą,
o błogosławieństwo Pana Boga proszą,
by był roczek dobry, jadła dużo było
i żeby na polach zboże obrodziło.
Każdy był szczęśliwy, na nic nie
narzekał
i dziękował Bogu, że tych świąt doczekał,
że starczyło chleba na ojcowym stole
i wszyscy do jedli ze smakiem do woli.
Wróciłam myślami do dzieciństwa swego
przypomniałam sobie dzionek święconego.
Policzone jajka zawsze w koszach były,
żeby gdzieś po drodze się nie pogubiły.
Jak ktoś był bogatszy to niósł kosz
pokaźny,
by widzieli ludzie jaki on zamożny
i chwalił się bogacz, że ma dobre czasy,
że ma w wielkim koszu pełno jaj,
kiełbasy.
Im bogatsi ludzie tym większe koszysko,
a czasami z domu włożył w koszyk
wszystko.
A biedny poświęcił kromkę chleba sporą,
sól białą na chlebie i jajko na czworo.
I byli szczęśliwi. Święta szczęście
dały,
od skromnych posiłków brzuszka nie
bolały.
Zdrowe piwo pili, bo z chmielu leśnego
głowy nie bolały, nie miały od czego.
Mamy tłuste lata. W sklepach smaczne
jadło.
Mamy także brzuszki oblepione w sadło.
Sklepy pełne wędlin i mięcha wszelkiego.
Ludzie narzekają nie wiadomo czego.
Smacznego jajka
dla wszystkich bejowiczów.
..i byli szczęśliwi, święta szczęście dały.
Komentarze (39)
Wesołych świąt Bronisławo
pełnych jaj i smacznej kiełbasy :)
Zdrowych i wesolych Swiat:)
wzajemnie wesołych jaj życzę i dziękuję , że nie
zostawiasz u mnie swoich bezcennych punktów, które
niech ci służą jak najdłuzej
zdrowych wesołych świąt pozdrawiam
Miało być - fajny komentarz. Przepraszam
:-) :-) . Jany komentarz pod wiersze Bronisławo:-) :-)
. Zgadzam się:-) . Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam
serdecznie
Radosnych Świąt dla Ciebie
Ludzie narzekaja nie wiadomo czego
Radosnego Alleluja życzy Basia
Zdrowe piwo pili, bo z chmielu leśnego.
głowy nie bolały nie miały od czego.