Święta na ulicy Kwiatowej
Na ulicy Kwiatowej
kwiatów jakby mniej,
święta kryzysowe,
nie spełnił się sen.
Czasem przemknie limuzyna,
a w niej dygnitarz,
on :"Jak żyć?" premiera
nie musi się pytać.
Czy też tęgi luminarz
od giełd i zer
albo znany piłkarz
lub sam prezes L.
Przygasają ozdoby,
mniej radości w kolędach,
jaki będzie rok nowy
po smutniejszych świętach?
Jeszcze prezent ode mnie
i czym cię zaskoczyć?
- Pamiętaj, nic drogiego -
powiesz , patrząc mi prosto w oczy.
Lecz jest coś w kwiatach, w doniczkach, w
zapachach
i Kwiatowa rozkwitnie wraz wiosną,
nowe radości, nadzieje wiatr skądś
przywieje,
znów uśmiechnie się słońce nad Polską.
I jest siła w ludziach,
Prosta i magiczna,
Co ogrzewa po trudach
Jak płomień z kominka.
Komentarze (5)
Ładnie tam u Was na tej Kwiatowej- ciepło, pachnie
i przytulnie "I jest siła w ludziach.." w tej naszej
polskiej rzeczywistości to jasny promyczek.
Pozdrawiam i życzę, żeby ten płomień z kominka zawsze
ogrzewał i dodawał sił.
smutne, kryzysowe święta ... zakończenie wiersza jak
plaster miodu, pełne wiary w przyszłość
Nie jest lekko, ale święta to radość! Pozdrawiam!
Bardzo piękny!
Wszystkiego radosnego na Święta :)
Ładny wiersz.Zaczyna się na smutno, a kończy optymizmu
nutą. Pogodnych Świąt i powodzenia w nadchodzącym
roku.