Święta tuż, tuż
"Bóg się rodzi, moc truchleje"
Gdy pierwsza gwiazdka na niebie błyśnie,
biesiadnicy siądą do zastawionego stołu,
przy którym wolne miejsce i nakrycie
będzie czekało na przybysza z drogi.
Niepojęte jest to, że wśród chrześcijan
są tacy, którzy mają serca zatwardziałe,
widząc wyłącznie czubek własnego nosa,
ubóstwo innych nie obchodzi ich wcale.
...
Gdy już przestaniemy zajmować się sobą,
wiedząc, że nie żyjemy sami na świecie,
pamiętajmy o samotnych i zagubionych,
oczekujących na jakąkolwiek pomoc.
Pomagając innym, pomagamy sobie.
Pełnych ciepła, spokoju i radości Świąt Bożego Narodzenia oraz Pomyślności i Sukcesów w Nowym 2015 Roku pracownikom Administracji, Bejowiczom i czytelnikom życzy Wanda W.
Komentarze (86)
w moim odbiorze, to ładne, pozytywne słowa, ale nie
wiersz... trochę jak kazanie z ambony; pozdrawiam,
weno :)
Czaro :) Widok uśmiechniętych twarzyczek i Twoja
wizyta pod moim wierszem to dla mnie najpiękniejszy
prezent pod choinkę. Z radości podskoczyłam do góry.
Pozdrawiam całą rodzinkę, życzę zdrowych, radosnych
świąt i Bożego Błogosławieństwa.
Witaj weno48:) Cóż mogę dodać...spotykając takie osoby
narzuca sama się myśl, jak los potrafi być przewrotny,
jak łatwo jest spaść z góry i jak ciężko na nią wrócić
z powrotem, nie każdemu się to udaje...niektórzy
potrzebują pomocy, choć sami o nią nie poproszą. Dużo
osób ze względu na swoje słabości do używek, wybiera
taka drogę, ale współczucie i dobre serce należy się
każdemu...
Pozdrawiamy cieplutko i świątecznie...:))
Jak pięknie widzisz drugiego człowieka będąc ze sobą w
zgodzie.
ilona86, na początek wystarczy zamienić z taką osobą
kilka słów, następnym razem będzie już łatwiej,
przekonasz się po jakimś czasie, że taka osoba nie
jest trędowata. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że
jako pielęgniarka miałam do czynienia z różnymi ludźmi
i nic co ludzkie nie jest mi obce. Kolejnym gościom
dziękuję za przeczytanie i ciekawe komentarze.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Co do formy sie wypowiem -ciezko sie czyta dlugie,
wielokrotnie zlozone zdania. Podzielilabym je, wtedy
styl bedzie jasniejszy, klarowniejszy.
Wandziu
Czytajac Twój wiersz zwyczajnie popłakałam się
Bardzo dobrze ze poruszyłaś właśnie ten bardzo ważny
temat przed Swiętami
Tak wiele ludzi potrzebuje naszej ludzkiej życzliwości
i pomocy
Pamietajmy o nich
Kiedyś była taka akcja by na okres Swiąt Bożego
narodzenia zabierać dzieci z Domu dziecka i gościć je
w swoim domu
Do dzisiaj myślę o moim maleńkim kochanym Piotrusiu
którego zabrałam z Domu Dziecka na Swięta do mojego
domu Upłynęło już 38lat
a ja wciąż pamiętam tą słodką dziecięcą buzię i
zachwyt w jego oczach
Przepiękny jest Twój wiersz
Serdecznie pozdrawiam
Piekne przeslanie, ale malo jest takich osob, ktore
zdobeda sie na wyciagniecie pomocnej dloni, przyznam
sie ze nie wiem czy sama bym tak potrafila, zawsze
mowie ze tak ale jakby bylo naprawde...
skromną dla mnie jest pociechą
że nakrycie wolne czeka
to już siódmy roczek mija
no a życie wciąż ucieka...
piękny i życiowy wiersz...
pozdrawiam pięknie:)
Witaj wando. Niestety boimy się takich gestów. Powody
tego bywają różne i nie będę o nich pisał. Myślę
jednak, że przełamanie tego jest jak sprawdzian
prawdy,którą w końcu wyznajemy. Podoba mi się Twój,
dla mnie refleksyjny wiersz. Pozdrawiam:)
Piekny swiateczny wiersz pozdrawiam
Podobnie postępuję Wenuszko jak Ty, nie omijam ludzi w
potrzebie, ani niczyich zwierząt, ach tyle jest zła na
świecie, dobrze jest podać pomocną dłoń. Pozdrawiam
Cię serdecznie:-)
Wandziu piękne przesłanie i tak powinno być by to
puste miejsce ktoś zajął pozdrawiam
serdecznie:)dziękuję za wizytę u mnie
Wandziu, masz dobre serce, bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam:-)
Takich utworów, takich przypomnień, takich myśli...jak
najwięcej w życiu.
Dzięki za odwagę.