Syćko bez maliny

Pięknie się wyspowiadałaś przed Nim tym wierszem,
jeśli ma szanse przeczytać, zapewne serducho mocniej
zapika.

Pikny wiersz tylko już nie smutaj Serce nie sługa a
wybuśkać możesz na przeprosiny ..

Bardzo bardzo mi się podobają Twoje gwarą pisane
wiersze
Ja jestem zakochana w górach i w Waszej gwarze :))))))


Serdecznie pozdrawiam :)
Życząc roześmianego dnia :)

Pięknie skoruso. Czujesz się winna.?
Może niepotrzebnie - wybuśkaj go dla wewnętrznego
spokoju i już.
Pozdrawiam najserdeczniej

Abo racej cie wybośkom,
bo obłapiać ni mom siyły,
bo sie cujem straśnie winnom,
ześ beze mnie niescęśliwy.


Skorusa i po cóż więcej słów
pozdrawiam

Życie potrafi figle płatać,piękny wiersz i bardzo mi
bliski. Pozdrawiam bardzo serdecznie Skoruso

Uff, jak to można przez maliny spartolić życie komuś i
sobie...
Tak to w życiu często bywa, że prze zdawałoby się
błahostkę wszystko się odwraca. Świetna obserwacja i
jak napisane!:))

Siła wyższa wie co robi, nie wiadomo, co by było
gdyby, jednak żal mi chłopaka i dziewczyny, że
rozeszły się ich drogi. Pozdrawiam :)

Ślicznie o życia stracie - pozdrawiam serdecznie

Skoro się zagapił to jego wina nie Twoja.Śliczny
wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)

oj skoruso, co Ty robisz z czytelnikiem? pięknie,
życiowo i ta gwara urocza... ;)

Podoba mi się :D dobry wiersz ...Czasem tak w życiu
bywa
pozdrawiam

świetne...najważniejsze, żebyś Ty skoruso była
szczęśliwa:) miłego wieczorka

Fajny. Nie obwiniaj się Skoruso, nic na siłę, o ile to
prawdziwe.
Pozdrawiam z uśmiechem.

a "syćko bez maliny" :(

Ciepło na sercu się robi od tych strof...ale i troszkę
smutno.