Syzyfowa praca
Powiesiłam na oknach rolety,
drzwi zamknęłam na łańcuch z łoskotem,
odgrodziłam się murem milczenia,
poskreślałam wszędzie, słowo kocham.
I ty myślisz , że coś to pomogło?
Nic nie dały te wszystkie starania.
Wchodzisz oknem i drzwiami natrętnie,
bo nie można uciec od kochania.
Siedzisz w głowie, aż czasem coś
gniecie,
a o sercu już tutaj nie wspomnę,
choćbym chciała, to nic nie poradzę,
przesiąknęłam, nie mogę zapomnieć.
Nie narzekam, nie jestem już sama,
mogę dzielić się wszystkim najlepszym,
dam ci myśli i słowa niezwykłe,
może nawet napiszę ci wierszyk.
Komentarze (7)
Stendhal (Mediolańczyk) - też zmagał się z
nieodwzajemnionym uczuciem, czemu dał wyraz pisząc "O
miłości"... Pozdrawiam. ;)
możesz zamykać się i złościć, lecz nie uciekniesz od
miłości...ładny wiersz...pozdrawiam
Nie trudź się, przed nią i tak nie uciekniesz.
Pozdrawiam:)
miłości nie zna granic...i może być także taka jak
opisujesz....pozdrawiam
"nie można uciec od kochania" fakt, ale za to jakie
piękne wiersze z tej niemożności wychodzą :-)
Może nie warto się odgradzać, są rzeczy z którymi nie
warto walczyć.. z góry przypisana jest nam porażka.
Ładnie to ujęłaś.
Miłość jest rzeczywiście bardzo natrętna i z łatwością
pokonuje siłę woli. Celnie to zauważyłaś. Pozdrawiam