SZACHY
"życie jest jak partia szachów,nie da przewidzieć się wyniku"
Na szachownicy życia się spotkaliśmy,
roszady wieży i króla nie
przewidywaliśmy,
ciężką figurą ta wieża była,
lekkość dwóch pionów w sobie łączyła,
Na narożniku szachownicy spoczywała,
na Twój ruch oczekiwała,
dwie wieże, dwa życia,
splecione losu głosem,
były zbyt potężnym ciosem,
Wtem zjawił się skoczek w przedbiegu,
wszystkie kierunki pod sobą mając,
miał siłę gońca i trzech pionów
przeciwko mojej osobie ruch oddając,
Myślałam ,co ja teraz zrobię…?
wtem goniec pojawił się znienacka,
pomyślałam wtedy to zasadzka,
miał siłę skoczka i trzech pionów,
eliminując skoczka jednym ruchem,
zyskał moje uznanie,
wtedy zmieniłam o nim negatywne zdanie,
Lecz hetman ciężki atak szykował,
siłą dwóch wież i trzech figur
dysponował,
długo płakałam gdy go straciłam,
dopóki czarnego króla nie zobaczyłam,
Zawładnął mym sercem niepomiernie,
poczułam się przy nim tak biernie,
bez możliwości żadnego ruchu,
oddałam siebie bez posłuchu,
Roszada krótka wnet nastąpiła,
co bieg mego życia szybko zmieniła,
gdy słowo „szach mat”
usłyszałam,
serce jemu tylko oddałam,
Biała królowa się poddała,
na szachownicy życia bowiem przegrała,
bo grając z losem o cenne punkty,
tego wyniku nie przewidziała,
Ot i historia partyjki cała…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.