szafa
wsrod mroku,
wsrod ciszy,
jest ona.
Piekniejsza od slonca,
piekniejsza od ciszy.
Mrok zaslania jej twarz, we lzach.
Cisza zamyka jej usta.
juz nic nie mowi.
wysluchuje kroku na klatce.
Raz, dwa, raz dwa raz dwa........
Cisze przerwal zamek od drzwi.
Schowala sie do szafy, bo tylko tam byla
bezpieczna...
Raz - upadek, dwa- krzyk, trzy - cisza...
co raz glosniejsze kroki,
drzwi sie otworzyly.
raz- upadek, dwa- krzyk, trzy - prosze !
cztery- cisza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.