Szafa uczuć
Kocham. nienawidzę Cię za to.
Pewnie, dlatego bo,
Ty to tak wykorzystujesz?
Każdą chwilę z życia mi rujnujesz.
Jedna błahostka, taka mała sprawa,
Mnie sprawia ból, a rana jest krwawa.
Jeden mały cios, wszystko rujnuje.
Lecz pomimo wszystko ciągle mi Cię
brakuje.
Kocham, kiedy patrząc słodko się
uśmiechasz.
I jak na nauczycieli ciągle narzekasz.
I kiedy patrzysz myśląc, że nie widzę.
Lecz wyrazić moje uczucia bardzo się
wstydzę.
I choć dobrze, a nawet wspaniale było
Dosyć szybko się skończyło.
Z dnia na dzień odchodzisz.
Czyżbyś uciekał?
Czyżbyś na miłość nawet narzekał?
Oddalasz się, co dzień, co raz to
bardziej.
Do wszystkich spraw podchodzisz
twardziej.
Wszystkie uczucia chowasz na dno szafy.
Nie dostanie się do niej nikt bez mapy.
Zamknięty w sobie, przed życie uciekasz.
Na lepsze chwile nieustannie czekasz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.