Szaleję
Od rana cieknie z nosa i boli mnie
głowa,
A na dworze – wiadomo – pogoda
styczniowa,
Coś tam pada, jest zimno, wiatr wieje, a
zatem,
Wchodzę sobie do knajpy, zamawiam
herbatę.
Słysząc me zamówienie pan barman z
niesmakiem
Pyta, czy może z rumem, likierem,
arakiem,
Mówi, że taki napój rozgrzewa wspaniale,
Przecież mamy karnawał i warto zaszaleć.
Ma chłop rację – ja myślę – niech się co
chce dzieje,
Trzeba uczcić karnawał, więc dziś
zaszaleję.
Nie mam pary i chyba nie będę na balu,
Więc pokażę, żem panem; tutaj, w tym
lokalu.
Zatem wyciągam portfel i liczyć się
staram,
Czy kupię do herbaty rum, likier, czy
arak,
Przeliczam swoje grosze, talary, dukaty,
W końcu... podwójny cukier biorę do
herbaty.
Komentarze (18)
:)))
Ale zaszalałeś, nie ma co...Z humorkiem pozdrawiam-)
..osłodzileś smutki nie pijąc wódki ..czasem ból głowy
nie jest spowodowany "typową"chorobą ale "klimatem "w
jakim przyszło nam źyć ..bez podwójnego niestety się
nie obędzie :)
Jednym słowem białe szaleństwo,
na szczęście bez marychy czy innego świństwa:))
Wiersz bardzo autentyczny, życiem pisany z dawką
ironii.
Serdeczności ślę :)
Szkoda,trzeba było zaszaleć...pozdr.
To sobie peel nieźle przyszalał ;)
Pozdrawiam Jastrzu :)
Jak szaleć, to szaleć :))
Witaj,
a ja jako wierna 'herbeciara' z Tobą, co; jak szaleć
to szaleć...
Bardzo mi się taki humor podoba.
Miłego dnia.
Serdeczności łączę.
Jastrz dzisiaj zaszalał,
tylko portfel skalał.
Pozdrawiam Jastrz ja wczoraj tak się leczyłem
a dziś to samo, jeszcze doszedł kac.
i gratuluję wiersza:-)
Suuuper...Uśmiechnąłeś;)pozdrawiam cieplutko:)
Fajny, wesoły wiersz.
A, co, jak szaleć, to szaleć;) Dobrego dnia
Jastrz:)))
haha oj Jastrzu uśmiech ślę :-) oć na poranną kawę :-)
haha oj Jastrzu uśmiech ślę :-) oć na poranną kawę :-)
Toś sobie poszalał :)))))))))))))
Wielkie dzięki za masaż przepony, Jastrzu.