Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Szalona "Belgia" / wierszo-proza /

Zaczynam wierszem, ponieważ chciałabym wprowadzić trochę "artyzmu" do tego tekstu :)

Wybrałam się raz do Belgii,
w końcu Belgia to ładny kraj.
Nie byłoby w tym nic dziwnego,
gdyby nie to, że to nie maj.

To był właśnie początek zimy
i śnieg zasypał wszystkie znaki.
Ja jadę sobie w odwiedziny
do Lubego, tak dla draki.

Mam plan na Belgię, a co mi tam.
Dobre auto i paliwo tylko,
umiejętności też przecież mam.
A taka podróż może być chwilką.

Bo tutaj muszę się Wam zwierzyć,
zawsze lubiłam przycisnąć gaz.
Często radar mógł mnie namierzyć,
zdarzyło mi się to nie raz.

I na tym ten wiersz zakończę,
bo prozą będę pisała.
Zanim opowieść dokończę,
zawiłości jej wyjaśniała...


To już wiecie, jechałam do Lubego- wcześniej pokłóciliśmy się. Nie było planu na moją podróż, rzuciłam hasło- "Mogę być jutro u Ciebie...". Odpowiedź jedna- "Ok, czekam!". Nie byłoby źle gdybym wcześniej sprawdziła moją nawigację... Był piątek po pracy, wcześniej się spakowałam. Nastawiam więc nawigację a ona na Niemczech kończy się...
Nie wiem jak to się stało, bo w Niemczech ją kupiłam i jakoś nie miałam powodu bliżej się z nią zapoznać. Miała wszystkie kraje byłego Bloku Wschodniego, a ja miałam do przejechania Holandię i Belgię... No cóż, słowo się rzekło, wydrukowałam więc sobie zapis z inernetu.
Dzwonię do Lubego i mówię mu o tym, tylko siarczyście zaklął, wiedział, że będą problemy...
Gdzieś w okolicach Bielefeld pogoda zaczęła się zmieniać, zaczął padać deszcz ze śniegiem. "No fajnie"-pomyślałam, ale ja już w niejednych trudnych warunkach jeździłam- "Dam radę". Dojechałam do Duisburga, a tam zima na całego, zaraz Holandia. Zjechałam z trasy do miasta i tutaj się zgubiłam, "zaplątałam" się w jakąś dzielnicę, z której wyjechać nie mogłam. Znaki zasypane śniegiem, miałam kierować się na Venlo, ale gdzie te znaki? W końcu zobaczyłam stację benzynową, inaczej oświetlona, jakby inny kraj. Zatankowałam i idę zapłacić. A tam pani trochę rozespana (miała prawo, było po 24.00), więc pytam-"Mówi pani po niemiecku?". Pani dziwnie spojrzała, uśmiechnęła się i usłyszałam-"Jesteśmy w Niemczech, więc mówię po niemiecku".
O Matko!!!-tylko pomyślałam. Dalej nie było tak źle, znalazłam zjazd na Venlo. Przez połowę Holandii padał śnieg, a później zrobiło się ładnie i ciepło (cały czas byłam w kontakcie telefonicznym z Lubym). To jest całkiem prosta trasa i wcale nie tak daleko. W lini prostej przejeżdża się przez Holandię i wjeżdża do Belgii. Unia ma to do siebie, że żadnych granic ani paszportów, kontroli-fajnie. Ale fajnie było do Atwerpii, bo wiecie, Antwerpie otacza rondo wokół miasta (miejscami 6-cio pasmowe) i trzeba wiedzieć, którym zjazdem zjechać, co nie jest proste bez nawigacji. Ja musiałam przejechać przez miasto i tutaj się pogubiłam, pomijając fakt, że wjechałam do portu (jeden z największych w Europie, dosłownie miasto w mieście), "zwiedziłam" go i ponownie wyjechałam... Przez półtora godziny błądziłam po Antwerpii, pytając ludzi o drogę. Ludzie przesympatyczni, chętni do pomocy (ten region był też niemiecko-języczny), knajpy otwarte- pomimo drugiej w nocy- fajny kraj. W końcu stwierdziłam, że sama nie wyjadę. Pojechałam za jedną z taxówek aż się zatrzymała. Ja za nią. Pukam w szybę do kierowcy, który namiętnie się całował ze swoim przyjacielem (przerwałam im upojną chwilę). I dopiero on wyprowadził mnie z miasta. Dalej było już prosto, ciepło, miło aż do morza.
Spędziłam fajny weekend w zimie, nad morzem w Belgii...

Bo porywy serca, to do siebie mają,
że niektórzy nie wiedzieć czego,
zimą w Belgii szukają...
Związek nie przetrwał próby czasu,
odległości chyba też.
Teraz mogę bez kompasu,
zwiedzać Belgię wzdłuż i wszerz...

Wszystko dobrze się skończyło a Antwerpia nocą Piękna jest :)))POLECAM, niekoniecznie nocą.

autor

Elena Bo

Dodano: 2014-05-31 04:25:54
Ten wiersz przeczytano 4122 razy
Oddanych głosów: 33
Klimat Wesoły Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (87)

Elena Bo Elena Bo

do rhea, wiesz ja lubię jeździć, więc nie było tak
źle. Już robiłam większą ilość km w jeden dzień :)

andrew wrc andrew wrc

Eleno, łączy nas ciężka noga, ale dzieli, to ,że
Antwerpia podoba się mi w dzień...super
przygoda:)miłego dziona wiosennego

Roma Roma

To sobie pojeździłaś Eleno, jak kiedyś zabłądziłam u
żabojadów, jadąc do pracy maluchem na winogrona, ale
dobrzy ludzie pomogli:-) Pozdrawiam serdecznie:-)

Elena Bo Elena Bo

do Wiedząca- również dziękuję za poczytanie i
komentarz :)

Wiedząca Wiedząca

Ciekawie i pięknie opisałaś swoją prozę, miło było
poznać jej treść. Pozdrawiam i dziękuje Eleno

Wiedząca Wiedząca

Ciekawie i pięknie opisałaś swoją prozę, miło było
poznać jej treść. Pozdrawiam i dziękuje Eleno

Elena Bo Elena Bo

do Bolesław Brzuchacz- cieszę się, że nie zmarnowałeś
czasu :))

Elena Bo Elena Bo

do emcio i Dorotek- to miło, że Wam się podobało,
zkażdej takiej przygody można się czegoś nauczyć.
Czytając też :)
PS. To ja przepraszam za powtórzenia, już to
zgłaszałam.

Elena Bo Elena Bo

do RoxyRox-cieszę się, że tereny są Ci bliskie. Mi
teraz też :)))

DoroteK DoroteK

bardzo ciekawa opowieść, warto przeczytać :-)

DoroteK DoroteK

bardzo ciekawa opowieść, warto przeczytać :-)

DoroteK DoroteK

bardzo ciekawa opowieść, warto przeczytać :-)

DoroteK DoroteK

bardzo ciekawa opowieść, warto przeczytać :-)

emcio emcio

Coś mi komp nawala....soryyy za potrójny koment :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »