Szansa
wołała o pomoc by odnaleźć drogę
w ciemnym zaułku łzą znaczyła ślad
to moja samotność z deszczem się snuła
otaczał ją smutku cień szarą mgłą
lecz coś się zmieniło i przestało padać
jasny drogowskaz znów wyjrzał zza chmur
obrałam kierunek choć stąpam ostrożnie
bojąc się zgubić kolejny już raz
autor
Inna
Dodano: 2013-05-31 18:17:44
Ten wiersz przeczytano 2503 razy
Oddanych głosów: 42
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
Zawsze powtarzam, że i dla nas kiedyś zaświeci
słońce.Piękny wiersz. Pozdrawiam
płomyk nadziei sie jeszcze tli
pozdrawiam:)
Dzień dobry:):):). Inno, ubieram za raz kozaczki tak
zmarzłam. Pada i pada. Złożę skargę na słoneczko.
Miłego dnia
tek jasny promyk nadziei poprowadzi Cię....
pozdrawiam:-)
"Obrałam kierunek" ,piękne słowa,pozdrawiuam
Krok za krokiem, nie kangurzym skokiem, iść przez
życie, aby czegoś ważnego nie przeoczyć.
Pozdrawiam:)
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny.
Dobranoc
Nie, w rezerwie jeszcze mam pod ręką, czyli po
nogami:):). Inna, to Magdalenka. Dobranoc.
Dziękuję Olu.
Dobrej nocki i słonecznego poranka.
PS.
A kozaczki już do szafy spakowłaś?
Słoneczko już zostało wysłane do Ciebie. Jak otworzysz
rano oczy, ono Cię zaskoczy. Dobranoc:):)
Bardzo ładny,wzruszający
wiersz o nadziei.Podoba mi się.
Pozdrawiam.
piekny wiersz
Pierwszy raz czytam tak melodyjny wiersz bez rymów, aż
jestem bardzo, bardzo pozytywnie zaskoczona, że tak
można. Gratuluję!!!
Pozdrawiam :)
I słusznie. Ostrożności nigdy nie za wiele.Pozdrawiam.
Pojawiła się nadzieja..
Mądry wiersz..
Pozdrawiam serdecznie..