SZARONIEBIESKO I ZIELONO

Jak w znanej bajce..., jak w życiu, a może trzeba
troszkę "pomóc" i podsunąć te wiersze do przeczytania,
zamiast ukrywać je w sercu drżącym?

I tak zawisły w pół drogi, szaroniebieskość patrzy w
nadziei kolor zielony, zieloność zaś kąpie się w
szaroniebieskiej toni...

Nie wiem czy ona będzie zadowolona, co druga ona jest
szaro-rozniebieszczona. Wiersz trafia do każdej
czytelniczki, sprytnie igrasz z uczuciem.

Pięknie i tylko dodam, że "Znajdzie się zatem jakiś
powód, żeby się sobą zauroczyć ... żeby się sobą
pozachwycać, żeby się sobą rozkoszować"!

bezwarunkowo coś tam miesza:)

Można by w krótki sposób odpowiedzieć-nie zbadane
wyroki niebios,a co ma być to i tak będzie i czym
prędzej się pocieszą tym lepiej..powodzenia

Takie maja piękne oczy, az dziwne, że ta gra nie
płonie jeszcze miłością.Dobrze,że on ma swoje wiersze
bo ten dystans może nieźle wpływać na psyche.Miejmy
nadzieję, że w nowym roku to ona o nim marzyć będzie i
dystans przepadnie.

nie kolor oczu jest ważny lecz liczą się uczucia
ważne że znalazł sposób wyrzucić z siebie odczucia :)

"Czy te oczy moga kłamać ? chyba nie..."

Nie zajmuj się więc wierszami, a biegnij do niej z
kwiatami; jak będziesz obok kochanki - poszepczesz
rymowanki :) fajny wiersz

Ale przyjdzie taki moment, że chochlik ich tak
zachęci, że od tej wzajemnej fascynacji w głowach im
się zakręci.

te piękne oczy niech uczucie połączy robiąc most
miłości w życia samotności - pozdrawiam

Zawsze mamy wątpliwości i nie dość wiary , ale ten
chochlik wkońcu kiedys na pewno usmiechnie się i do
niej i do niego.

Wszystko się zmieni, kiedy słowa zapłoną czułością,
dystans się zmniejszy i dwa światy w jeden połączy...
:) Powodzenia