Szary gmach
Wkąpany w blask szarości
Wzniesiony krwawiącymi dłońmi
Szarego Człowieka!
Który wyrzeka się
Godności plując sam sobie
W twarz dla jednej kromki
Chleba!!
Ogłupiony różnymi obietnicami które
Opadają jak płatki przekwitniętych
Kwiatów w mglistym ogrodzie
Pragnień!!!
Stara od nich się uwolnić ale
Pętla zaciska się coraz mocniej
Na drżącej krtani zwilżonej
Ostatnim łykiem świerzego
Powietrza!!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.