Szczere skojarzenia
Nie uwierzyłaś w moje słowa,
myślisz, że kłamstwo mnie prowadzi.
Ja umiem prawdy swej dochować,
zginę nim taką zechcę zdradzić.
Nie uwierzyłaś moim słowom,
choć przekazałem proste zdania.
Teraz powtarzam wciąż na nowo,
nie chcę swej prawdy sens osłaniać.
Byłaś jedynym punktem w celu,
świeciłaś słońca oślepieniem.
Marzyło o tym mędrców wielu,
lecz pozostało cóż… cierpienie…
Nie uwierzyłaś mym marzeniom,
miałem zbyt szczere skojarzenia.
Lecz przyjdą tacy, co to zmienią,
i cóż nam przyjdzie tak doceniać.
Nie uwierzyłaś mej miłości,
a wciąż dawałem jasne znaki.
Pełne uczucia, i radości,
chciałem byś czuła szczęścia smaki.
Byłaś jedynym punktem w celu,
świeciłaś słońca oślepieniem.
Marzyło o tym mędrców wielu,
lecz pozostało cóż… cierpienie…
Komentarze (3)
Dobry wiersz, jednak od uwierzenia w cudze uczucia do
wzajemnej miłości droga jest bardzo daleka...
Fajnie się czyta i podoba się bardzo ta
refleksja:)pozdrawiam cieplutko:)
Fajniście, ale to za pewne wiesz. Wiem, jestem
monotonny, a wiersz ten dobrze się czyta, pozdrawiam
:)