Szczęście
Sam na dachu nieskończoności
wewnątrz brzegu środku czasu
wszędzie i nigdzie zarazem
zatarty kształt niewykończonego
jeszcze może dwie rysy, dwa uśmiechy,
może tu dwóch uśmiechów potrzeba
By uformowało się ostatecznie
krzywe Boga groteskowe odbicie
patrząc ślepo w siebie krańce
niepewny, niejasny, niekształtny
z niepewnością oczekuje szczęścia
Komentarze (3)
Tak... podoba mi się i daje do myślenia
w tytule zjadlas "cz" ;) ale uznajmy ze tego nie bylo
w scenariuszu xD a co do wiersza to duzo osob na to
szczescie czeka..
również na szczęście czekam...plusik+