Szczęście bez nie
Był już na beju. Wraca po poprawkach :)
Chodzące nieszczęście,
raz mu się udało
spotkanie ze szczęściem,
(bo zwykle fruwało)
I nieśmiało człapie,
żeby go nie spłoszyć,
staje przed nim drżące
i zamyka oczy
bo blask mocno razi,
lecz tak bardzo pragnie
wzbić się choć raz w górę.
Myśli - szanse marne.
Bo ono za bardzo
wpatrzone jest w siebie
i nawet nie widzi,
że ja tu w potrzebie.
A szczęście tak duma:
muszę coś poradzić,
bo inaczej ono
gotowe mnie zgładzić.
Wyciąga nożyczki
i to,, nie,, odpruwa.
Teraz znacznie łatwiej
razem będzie fruwać.
Komentarze (66)
@Dziadku Norbercie - - pięknie dziękuję :*)
@Tomaszu - - ad1. Nie prawda, jest smukły i wysoki jak
ja :) :) i podobnie się z nieszczęściami rozprawiam:
ciach! I po krzyku :)
Ad2 póki co dobrze nam razem :) :)
Dziękuję :*)
Szczęście z nieszczęściem się spotkało,
razem do spółki bardzo fajny wiersz napisało.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Pierwszy komentarz
Ten wiersz jest niepodobny do Ciebie, coz mam
powedziec wiecej.
Drugi komentarz
Ty wiersz, oddaj Ewe:))))
@jastrz - - podobają mi się te twoje (nie)szczęścia :)
:)
Dziękuję Michalku :*)
Jak wygląda nieszczęście - widzę w lustrze co dzień:
Sto na wadze, a drugie sto jeszcze w obwodzie,
Czupryna jeszcze dobra, ale broda siwa.
Podbiegnie dziesięć metrów, musi odpoczywać.
A szczęście się barwami tęczy wkoło mieni.
Ma pierś pełną i nogi aż do samej ziemi,
Skórę do przytulania miękką jak aksamit
I gęste włosy, które bym czesał palcami.
Gdy się w końcu spotkają (ja też tak to czuję)
Szczęście zaraz nieszczęściu "nie" z przodu odpruje.
To wielka sztuka zamienić nieszczęście na szczęśliwe
zakończenie... brawo za pomysł i wykonanie wiersza :)
Szczęścia przybywa. Pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz Ewuniu.Chce się go czytać wielokroć bo
ma w sobie coś co serce przyciąga. Miłego dnia Ewuniu
i witaj po przerwie.
@Galeon-- dziękuję za piękny wiersz w komentarzu :*)
@fatamorfano--myślę, że łatwiej zarazić się szczęściem
niż nieszczęściem, to drugie często mijamy z daleka. A
przecież można podejść i spróbować ulżyć... :)
Dziękuję :*)
bardzo mi sie podoba.
Dobry pomysł
@piwneoczy - - zgadza się :)
Dziękuję :*)
Od nadmiaru szczęścia,
nieszczęście w złym stanie.
Ducha zła straciło
w euforii bramie.
Jej próg przekroczyło,
jak się rzekło człapiąc.
Z pozycji chmur ciemnych
jasne blaski łapiąc.
Za ciekawość nieszczęsną
wzięło tęgą lekcję -
beatus catarhus -
złapało infekcję.
@anno - - dziękuję :*)