Szczęście na cyferblacie
Zagubieni w cyfrowym świecie, gdzie cyferki na blacie zegara taktują nam życie...
Szczęście na cyferblacie,
zagubione gdzieś,
przy brudnym kubku po herbacie,
kiedy swoimi oczami,
mijasz kolejne stacje,
w podróży bez końca,
bez przystanków i przesiadek,
w nieustannym pędzie,
za tym co dotknąć można rękoma,
bez grama wartości,
w sercach już tylko deszczowa pora,
miłość wyrzucona razem z poranną gazetą,
Zagubione szczęście na cyferblacie,
bez refleksji po tej stracie,
niekończąca się wędrówka,
po świecie konsumpcji,
doświadczanie umysłowej świata
dysfunkcji,
w środowisku masowej śmieci produkcji,
sinusoidalne nastroje, empiria obdukcji,
filozofowie - niepotrzebne dzieci
nadprodukcji.
...życie, które staje się jedynie marnym żywotem biegacza za materialnymi pierdołami.
Komentarze (4)
Musze przyznac ze masz orginalne poglady na zycie i
materialne "pierdoly " :)
Tak właśnie wygląda dzisiejszy świat...zagoniony i
zagubiony wśród mało ważnych spraw....Dobry wiersz, bo
skłania do refleksji.
Wiersz tak prawdziwy dotyka sedna sprawy.
powierzchowność w konsumpcji szybkiej się chowa Brak
dystansu i zastępowanie umysłem a uczucia są wtedy
uśpione Wiersz wyzwanie protest ma zamysł ruszenia
sumieniem Bardzo ładna myśl przewodnia plus
pozdrawiam:)