SZCZĘŚLIWA...
nie wstydzę się zaglądac w sny,
chcę szczęśliwą z Tobą być,
dość mam nieuczciwości własnej,
gdy tak zgrabnie kłamałam...
dziękuje Ci za gesty i słowa,
w których kryjesz tyle miłości,
w głowie mam tysiące scenariuszy,
lecz wybrałam ten jeden już...
modliłam się po swojemu,
bez słów zamykanych w ramy,
a dziś znam kierunek mojego szczęścia...
Komentarze (1)
Końcówka naprawdę cenna, wszak klepanie zdrowasiek
moim zdaniem niczemu nie służy.