O szczęśliwych chłopcach
Każdy szczęśliwy chłopiec w tym świecie
Ma gdzieś pod spodem nieszczęśliwego
mężczyznę
Więzieniem duszy ciało jest
Możesz zaprzeczać możesz się uśmiechać
Tym uśmiechem którego tak nie lubię
W środku i tak jesteś wilgotną ciepłą
Różową miazgą która pragnie
By ktoś ją przytulił
I bezwarunkowo zaakceptował
Więc mamy środek nocy
Siedzę sobie jak zwykle
Zupełnie sam
(Z klasą - papieros
Nóżka na nóżce
Królowo złota!)
Uwiera mnie i swędzi
Skóra w której jestem
Nie sądzisz że fajnie byłoby mieć
Taki tyłek jak Bryan Adams?
Komentarze (5)
ha! gdyby można:))
Ciekawa odsłona. Wiersz odbieram, jak pragnienie
uwolnienia się od tego, co ogranicza.
Widzę w nim sens, ten ciernisty i nie męczący się tak
jak zagubiona kropelka miodu.
ostatni wers ja bym powiedzial ze warto by bylo miec
taki głos pozdrawiam :)
Bardzo podoba mi się pierwszy wers, chociaż końcówka
wywołała szczery uśmiech na mej twarzy :)